Dominik Kowalczyk (neurobot.art.pl):
Zespół Spaceheads gościł kiedyś w Warszawie na imprezie pod nazwą "The Other London Music". I tak właśnie można określić to, co znajduje się na tym krążku. To jest po prostu inna muzyka. Oczywiście słychać tu różnorodne wpływy od reggae (wszechobecna trąbka) przez minimal (dużo zabaw generatorami dźwięku) po beat (bardzo motoryczny i analogowy). Uzyskany efekt jest całkowicie inny od jego składowych i wybitnie frapujący. Do tego trzeba dodać przejmujący wokal Marion Coutts, teksty antyfaszystowskich włoskich pieśni i wplecione w muzykę autentyczne nagrania pieśni więziennych z lat 50-ych oraz współpracę zespołu Stock Hausen & Walkman w jednym z utworów. Im częściej się tego słucha tym bardziej się podoba.