Info dystrybutora:
Kiedyś było tylko Ah-a, jednak przez ostatnie lata Norwegia wyrosła na prawdziwą muzyczną potęgę. W nowoczesnej muzyce pop: Royksopp, Annie, Kings Of Convenience, Erlend Oye, w muzyce improwizowanej – Supersilent, we współczesnej: Arne Nordheim, w ambiencie: Biosphere, wreszcie artyści ze sławnej wytwórni ECM (gdzie nagrywa także “nasz” Stańko) – Nils Peter Molvaer, Jan Garbarek, i jeszcze awangardowy Deathprod, no i twórcy death metalowi :)))… wymieniać by można długo. Z pewnością jednak na takiej liście – na poczesnym miejscu – nie mogłoby zabraknąć Jaga Jazzist.
Jaga Jazzist to prawdziwy fenomen na europejskiej scenie. 10-cio osobowy kolektyw, który zyskał niemałą popularność grając muzykę opierającą się jakimkolwiek gatunkowym klasyfikacjom. Ich twórczość zachwyca zarówno recenzentów pism jazzowych jak i tradycyjnie rockowych: „Rolling Stone”, „Mojo” czy „Q”, chwali ich kultowy „The Wire”, ale też indie-młodzieżowe „NME” czy „Spex. Grają fenomenalne koncerty – o czym świadczy choćby zeszłoroczny ranking The Guardian – gdzie, w rankingu najlepszych występów AD 2004 Norwegów wyprzedzili jedynie The Roots, Radiohead i PJ Harvey. Przede wszystkim jednak, każda z ich płyt to gwarancja nieprzewidywalnych emocji, święto nieskrępowanej wyobraźni, prawdziwe wydarzenie.
Właśnie – po 2-letniej przerwie – nadszedł czas na najnowsze ich dzieło: „What We Must”.
HISTORIA
Historia Jaga Jazzist zaczęła się w Tonsberg – malutkim mieście niedaleko Oslo w 1994 roku. Na pomysł założenia grupy wpadło rodzeństwo Horntveth – najstarszy: perkusista Martin, siostra: Line – grająca na tubie – i multiinstrumentalista i główny kompozytor grupy Lars, wówczas zaledwie 14-letni! Debiutancki krążek zespołu “Javla Jazzist Grete Stitz” wydany ....... więcej