Ekskluzywna licencja na Polskę firmy Domino (pełna wersja).
Jedna z najważniejszych i najbardziej nowatorskich grup współczesnej sceny muzycznej.
"Centipede Hz" - pod takim tytułem ukazuje się dziesiąty długogrający i długooczekiwany album Animal Collective. Płyta ukazuje się pod znakiem powrotów. Ten najważniejszy dotyczy składu - nad "Centipede Hz" pracowała cała czwórka: Avey Tare, Panda Bear, Geologist i Deakin, który nie miał swojego udziału w wydanym trzy lata temu, słynnym "Merriweather Post Pavilion". Nie bez znaczenia był również tryb pracy. Po raz pierwszy od wielu lat rozrzuceni na kilku kontynentach muzycy zamiast wymieniać się pomysłami na odległość, zebrali się w jednym miejscu, by wspólnie skomponować nowy materiał.
Bezpośrednie, nie-wirtualne tworzenie uwolniło w AC nowe pokłady energii, którą Avey Tare z kolegami zaklęli w 11 premierowych utworach. Te utwory to kolejne wielkie zaskoczenie w twórczości Animali. Grupa wracając do estetyki wytyczonej fenomenalnym "Sung Tongs" rozwija euforyczno-etno-psychodeliczny wątek swej twórczości. Po kapitalnym, elektronicznym, taneczno-popowym poprzedniku, Animale wracają na szamańską ścieżkę. Co paradoksalne, szerokim łukiem omijając mielizny tzw eksperymentu i awangardy łączą w swej twórczości rzeczy wydawało by się niemożliwe do pogodzenia.