Silver Mt. Zion to grupa prowadzona przez założyciela godspeed you black emperor! gitarzystę Efrima oraz dwoje innych członków Godspeed: Sophie i Thierry.
Zespół powstał, by w mniejszym gronie kontunuować to, co muzycy robią w ramach najbardziej znanego z ich projektów, czyli GYBE!.Pozwala im to w jakiś sposób uniknąc ograniczeń, jakie narzuca komponowanie i muzykowanie z dziewięcioma współpracownikami.
Efrim chciał także po prostu zrealizować parę własnych pomysłów muzycznych, które niekoniecznie dobrze wypadłyby w jego macierzystej grupie.
A Silver Mt. Zion zadebiutował koncertem w Musique Fragile 6 marca 1999
Na ich drugiej płycie skład został poszerzony do 6 osób (przybyła wiolonczela, drugie skrzypce i druga gitara), poszerzono też nazwę zespołu do The Silver Mt. Zion Memorial Orchestra and Tra-la-la Band
Muzyka z tej płyty zakotwiczona w smutku i lamencie nad niedoskonałym i opuszczonym światem (zarówno muzycznie jak i filozoficznie widać tu powinowactwo z Davidem Tibetem z Current 93), podskórnie jednak słychać sączący się z emocjonalnych dźwięków gniew tych zjawiskowych muzykantów.
Wojciech Szymczak (Antena Krzyku 1/2002):
Trio złożone z muzyków Godspeed You Black Emperor! rozrosło się do sekstetu. Do pierwotnego składu smyczki-fortepian dodano trąbkę, instrumenty perkusyjne i kilka innych dźwiękowych elementów. W efekcie nieco rozmył się urzekający minimalizm debiutu, a muzyka zaczęła niebezpiecznie upodabniać się do dokonań GYBE!, z tym że bardziej pod względem dźwiękowego bałaganu niż zapierającego dech crescendo. Nadal można tu znaleźć mnóstwo porażających pięknem i smutkiem momentów, ale ogólnie nie jest to chyba krok we właściwą stronę.
Fragment recenzji pierwszej płyty grupy "Ha has left us alone" autorstwa Nestora Kościańskiego (Antena Krzyku 5/2000):
A Silver Mt. Zion to sideproject członków lokomotywy Constellation [GYBE!] i spokojnie pozy....... więcej