Chopin na brzęczącym fortepianie w głośnym klubie, Chopin wykonywany na preparowanym filcem fortepianie, Chopin otoczony syntezatorami i smyczkami, Chopin grany przez jedną z najbardziej intrygujących i dynamicznych młodych gwiazd klasycznej sceny....
Muzyka Fryderyka Chopina była nagrywana setki razy. Ale nigdy w ten sposób.
Mający na swoim koncie wiele nagród islandzki muzyk popowo-klasyczny Ólafur Arnalds zawsze uwielbiał muzykę Chopina, ale męczyła go pozbawiona indywidualności, standardowa “doskonałość” nagrań. “Nikt nie wymyślił niczego nowego w podejściu do muzyki Chopina od czasu kiedy wynaleziono technikę nagraniową i zacząłem tęsknić za kimś, kto spróbuje zupełnie innego sposobu interpretacji tej muzyki.” W ten sposób we współpracy z uznaną pianistką niemiecko-japońską Alice Sara Ott narodził się THE CHOPIN PROJECT.
Zwykle nagrywa się muzykę Chopina używając najlepszego modelu fortepianu Steinwaya lub Bechsteina, ustawionego w idealnej pod względem akustycznym sali koncertowej z najbardziej czułymi mikrofonami. Celem jest osiągnięcie perfekcji dźwiękowej i doskonałej czystości tak, aby sama czynność nagrywania była niezauważalna. “To zawsze mnie dziwiło” - mówi Arnalds. “Od czasów Beatlesów technologia nagraniowa w muzyce nie-klasycznej była częścią kompozycji i procesu nagraniowego – ale nigdy dotąd nie próbowano takiego podejścia w muzyce klasycznej, która ciągle dąży do niemożliwej do osiągnięcia “niewidoczności”. Dlaczego jednak nie użyć technologii nie tylko jako narzędzia, ale jako elementu wykonania. Dlaczego mikrofony, przestrzeń, dźwięk nie miałyby stać się także wykonawcami?
Aby uzyskać ten cel, Arnalds wykorzystał stare, nietypowe instrumenty, do których nagrania użył przestarzałego sprzętu nagrywającego uzyskując w ten sposób intymne, kruche i często uroczo niedoskonałe brzmienie. Użył także różnych technik montażu, aby wzmocnić wrażenie osamotni....... więcej