Drewo:
Jewhen Jefremow, Iryna Klymenko, Tetjana Sopilka, Petro Towstucha, Roman Jenenko, Hanna Ochrimczuk, Serhij Ochrimczuk, Susanna Karpenko
Muzyka i słowa tradycyjne / lyrics and music traditional
Nagrano 16-17 maja 2000 w kościele Nawiedzenia NMP w Warszawie przez Studio Dźwięków Niemożliwych. Nagranie i montaż: Tadeusz Sudnik.
Recorded on May 16-17, 2000 in The Church of Our Lady Mary in Warsaw by Impossible Sounds Studio. Recording and editing: Tadeusz Sudnik
Książeczka po angielsku i ukraińsku
Prekursorzy nurtu "muzyki autentycznej" na Ukrainie na drugiej nagranej dla KOKi płycie. Odrzucając natrętną praktykę stylizacji i eskponując samoistne piękno surowego śpiewu Drewo buduje symboliczny pomost pomiędzy dwoma odległymi światami - archaicznej kultury wiejskiej i współczesnym. Zespół powstał w roku 1979 z inicjatywy etnomuzykologa Jewhena Jefremowa i studentów kijowskiej Akademii Muzycznej. Członkowie Drewa odtwarzają zebrane w ekspedycjach pieśni z najwyższą troską o ich pierwotny charakter i wierność lokalnym tradycjom wokalnym.
Druga płyta Drewa - to inny zestaw pieśni, z przewagą lirycznych, ale klimat pozostaje niezmiennie urzekający: wspaniałe głosy w niezwykłych harmoniach i ornamentyce śpiewu. Wtajemniczeni odnajdą na niej kilka klasyków, jak "Spił się, kozak" czy "Maryno, Maryno"... Wkładka do płyty - w wersjach ukraińsko-polskiej lub ukraińsko-angielskiej.
Fragmenty reakcji na album poprzedni:
(...) Zestaw odtworzonych z pasją archaicznych pieśni ukraińskich; uchwycona na gorąco magia muzyki etno; niesamowite harmonie wokalne łączące korzenny, pogański żywioł z bliskim pieśniom cerkiewnym sakralnym uduchowieniem. Czyste, surowe piękno. Rewelacja. (...)
Rafał Księżyk (Brum ?/98)
(...) W tradycyjnej kulturze śpiew jest nie tylko sposobem porozumienia z ludźmi, ale przede wszystkim z naturą. Nastrój rozległej przestrzeni ukraińskich stepów znajduje swój dźwiękowy obraz w ludowej muzyce - długie frazy, melodie przejmowane przez kolejne głosy, budujące rodzaj archaicznej, ale przecież kunsztownej polifonii. (...) Przenika je nastrój powagi, solenności, który płynie z ich źródła - rytuału. I stąd też ich transowa monotonia. Te cechy rozwodniły się w niedawnych latach, kiedy upiększano folklor pod gusta miejskiego odbiorcy. Drewo przywraca mu jego pierwotną postać.
Jan Kawiorski (Tygodnik Powszechny, 4.10.1998)