Zamieszczamy prapremierowo kolejny utwór z nowej płyty – Phosphene (rhizoma version). Dla osób, które trochę znają naszą muzykę, pewnie zabrzmi znajomo – to kolejna wersja utworu, który miał co najmniej kilka odsłon. Warto porównać go np. z wersją z płyty Euscorpius Carpathicus, gdzie miał zupełnie inny tytuł :-) Instrumenty zawsze wnoszą jakąś energię, tym razem pojawiła się energia basu w wykonaniu Małgorzaty “Tekli” Tekiel i energia didjeridu w wykonaniu Rafała Ruffiego Libnera, więc i wersja jest radykalnie inna. Euscorpius Carpathicus ukazał się nakładem Obuh Records jako CD i LP, nie inaczej jest tym razem – wprawdzie już nie w Obuhu, ale album ma dwie wersje: LP i CD.
Bardzo miło nam donieść, że Biotop cieszy się także uznaniem recenzentów. Chad Murray z brytyjskiego Echoes and Dust jest autorem zdania, które chyba świetnie nadaje się na slogan reklamowy :-):
"this is a fucking incredible album and I’m overjoyed to be reviewing it."
Recenzja jest wręcz entuzjastyczna i pełna zdań, od których pewnie zakręciłoby nam się w głowie, gdyby nie to, że zajmujemy się muzyką od ładnych kilkunastu lat :-) Nie jest jednak wcale tak, że pozostajemy obojętni – cieszy zwłaszcza to, że ktoś tak wnikliwie i rzetelnie słucha muzyki. To jest w tym wszystkim najcenniejsze. Bo kto mógłby zostać obojętny wobec takich słów? I z tego, że w tym samym zdaniu – Chopin (co tu kryć, zawsze czuliśmy, że to pokrewna dusza :-):
" This is possibly the greatest music I’ve ever heard from Poland barring Chopin. It’s an album you absolutely need to hear. If it wasn’t so enrapturing I’d say it’s a masterpiece of relaxing background music but, it transcends both the background and the foreground as an all encapsulating listen. I can almost imagine running through the woods to this track delirious and blissed out with feathers in my hair and paint dripping down my face. Lost....... więcej