Pięć z kilkudziesięciu płyt nagranych w trakcie kariery przez Herbiego Manna, wybrano do zestawu upamiętniającego wspaniałą twórczość zmarłego w 2003 roku artysty.
Herbie naprawdę nazywał się Herbert Jay Solomon i był Amerykaninem żydowskiego pochodzenia. Zasłynął jako znakomity flecista jazzowy, a także propagator muzyki, która wiele lat później otrzymała etykietkę "world music". Nagrywać zaczął już w pierwszej połowie lat 50., ale w boxie zawarto krążki pochodzące z lat 60. i 70.
Na pierwszy ogień idzie koncertowa płyta "At The Village Gate" z 1961 roku, na której Herbie cudownie zinterpretował choćby "Summertime" i "It Ain't Necessarily So" Gershwina. Dwa lata później ukazał się krążek "Do The Bossa Nova With Herbie Mann", w którego nagraniu brał udział sam Antonio Carlos Jobim. Nagrania odbyły się w Brazylii. Trzecia w kolejności jest "Nirvana", płyta pochodząca z 1964 roku, zawierająca kompozycje z sesji, które odbyły się w 1961 i 1962 roku. Brał w nich udział między innymi wybitny pianista jazzowy Bill Evans. Na krążku znajdują się m.in. interpretacje "Gymnopedie" Erika Satie oraz "I Love You" Cole'a Portera. Albumem "Muscle Shoals Nitty Gritty" Herbie wszedł w lata 70. Świetnie połączył na nim jazz z soulem. Tym razem pokusił się o interpretację "Come Together" The Beatles. "Hold On, I'm Coming" z 1972 roku uznawana jest za jedną z najlepszych płyt Manna z lat 70. Artysta wspierany przez znakomity zespół, wziął na warsztat klasyki soulu i R&B. Tytułowy cover w jego wykonaniu brzmi porywająco. Zestaw ze wszech miar godny polecenia dla kochających klimatyczny, nastrojowy jazz.