Rafał Księżyk (Antena Krzyku 2/20004):
Jack Dangers, który dzięki MBM stał się jednym z bohaterów brytyjskiego boomu acid house końca lat 80. od dawna mieszka w Kalifornii, gdzie pod szyldem Tino produkuje całkiem udany dub. Nic zatem dziwnego, iż doszło do fuzji jego dwóch projektów. "...In Dub" przynosi dubowe przetworzenie ścieżek z ostatniej płyty MBM, "RUOK?". Jest to jednak całkiem nowy materiał, w gruncie rzeczy dość bliski wirtualnej psychodelicznej futurystyce MBM, czy Orb. Tyle, że całość brzmi na współczesną miarę, a jamajski wątek został poszerzony o ragga'owy toasting. I dobrze, bo sama korzenna dubowa szkoła, jest tu baaardzo mocno przeżarta wątkami techno. Pozycja o old skulowym smaczku, ale niewiele już dziś takich płyt się ukazuje, więc weterani lat 90. Znajdą tu wiele przyjemności.
Nowy album M.B.M. bazuje na utworach z "RUOK?", jednak te wersje brzmią niekiedy całkiem odmiennie od oryginałów. W pięciu utworach udziela się wokalnie znany DJ Collage, przydając temu ultranowoczesnemu dubowi korzennego, jamajskiego kolorytu.