Na swoim debiutanckim albumie, który oryginalnie ukazał się w 1984 roku, Dead Can Dance z powodzeniem pokazali swoją czarująca ścianę dźwięków.
Są to ciekawie brzmiące gitary i intrygujące brzmienia cymbałów, rozbrzmiewające na tle rozbudowanych instrumentów perkusyjnych. Podobnie jak oszałamiające jest brzmienie zespołu, równie imponująca jest ich dyscyplina twórcza – nie ma piosenek trwających dłużej niż cztery minuty, ani takich, które przeradzają się w bezkształtną kakofonię. Wydanie winylowe z 2016 roku jest repressem oryginalnego wydania.