produced, composed, written, arranged and performed by Łukasz Dziedzic.
recorded in Galeria Szara, Cieszyn. *** recorded in Jemaa-El-Fnaa, Morocco.
mixed by Wojciech Kucharczyk [2,3,4,5,7,8,9] & Łukasz Dziedzic [1,3,6] / mastered by WK.
cover design Łukasz Dziedzic & friends / photo Joanna Rzepka-Dziedzic.
Lugozi it's a solo project of Łukasz Dziedzic, who works with audio and video. He is also the curator, owner of Szara Art Gallery, co-founder of Paracetamol vs KSZ. Combines dark with electronic sounds, his voice is processed and looped in a real time and all is flavored by the heavy and the dirty rhythm section. This music is the result of many various, sometime extremely different styles - from improvised electronics through hip-hop to synthpop melodies even.
His debut album "There is strong shadow where there is much light" is released by MIK MUSIK.
Previously released some tracks on various compilations and several singles.
www.lugozi.pl
www.facebook.com/lugozi
www.soundcloud.com/lugozi
Debiutancka płyta pierwszego solowego projektu Łukasza Dziedzica. Powstawała na przestrzeni ostatnich miesięcy, a nawet lat. Łukasz, wcześniej znany chociażby z Paracatemol vs KSZ, od pewnego momentu swojej działalności zaczął między instrumentalami wrzucać utwory wokalne, co zawsze spotykało się z żywym przyjęciem publiczności. Po kilku takich udanych akcjach zapadła decyzja o pierwszym albumie „z piosenkami“, do tego zrealizowanym samotnie. Samotność, osobność są tutaj ważne, nie tylko w sferze słowa, ale także w warstwie przestrzennej kompozycji, gdzie autor-bohater przemierza drogę między architekturą bitów i pasm dźwięku. Potęguje to także fakt, że tematyka utworów jest bardzo osobista, wręcz intymna, Łukasz pozwala nam zaglądnąć dzięki muzyce w trudne rejony skrywanych na codzień emocji, pragnień, obaw, nie boi się mówić o pożądaniu, trudach wytrzymywania życia tu i teraz. Można powiedzieć - jest mrocznie, ale w, nomen omen, świetle tytułu wszystkie wątki nabierają dwuznaczności i ta gra powoduje, że płyty można słuchać wielokrotnie i przykładając różne konteksty otrzymywać rozmaite efekty i znaczenia.
W sensie produkcji dźwięku mamy tutaj do czynienia z elektroniką omalże czystą, nie licząc użytych jako przerywniki egzotycznych nagrań terenowych (Maroko!), wszystko powstało przy użyciu komputera i klawiszy. Ale stylistycznie rozpiętość jest szeroka - głównym posmakiem są ciemniejsze strony po-ejtisowych syntezatorów i sążniste bity konstruujące monumentalnie rozpięte budowle, nie brakuje jednak momentów zatrzymania i zupełnego lo-fi, stary znaleziony na śmietniku klawisz jest alegorią subtelnie brudnego dźwięku z tajemniczą historią, dodaje zastanawiającego ciepła. Jakieś elementy przywodzące na myśl ciekawsze wersje IDM, plądrofonii, ośmiobitowe mikrojazdy, nawet gdzieś w tle zatopione smyczki czy wokodery, post-dubowy bas - to wszystko wpływa na wielowarstwowość i bogactwo całości. Zimno, ciepło, jawnie, w ukryciu, w dzień, w nocy....... more