Najnowsza płyta The Melvins "Tres Carbones" ponownie połączyła w swych szeregach Buzza Osborne'a i Dale'a Crovera z perkusistą z pierwszego składu - Mike'em Dillardem
Brzmienie "Tres Carbones" jest zbliżone do tego z '83 na tyle, ile chcieliśmy, żeby było. - mówi Osborne - Najlepszą częścią nowego materiału są całkowicie nowe numery. Napisałem je tak, by były odpowiednie dla tych gości, a całościowy efekt wypadł świetnie. Nie mieliśmy zamiaru uporczywego przypominania numerów, które napisałem 30 lat temu, więc zwyczajnie napisałem zupełnie nowe kawałki. Udało się znakomicie.
Praca nad "Tres Carbones" była prawdziwą ucztą dla smakosza. Była podróżą ścieżką pamięci usłaną rozpustą, pasją i gwałtownością - dodaje Dillard, który opuścił zespół 1984 roku.