S³uchowisko to forma na której wyros³am. Nie bojê siê zaryzykowaæ stwierdzenia, ¿e nie by³abym tym kim jestem gdybym ca³e swoje dzieciñstwo nie s³ucha³a bajek z p³yt winylowych. Mia³am szczê¶cie ¿e by³ to czas traktowania m³odych s³uchaczy z nale¿ytym szacunkiem, który w swojej pracy staram siê kultywowaæ.
Bajki czytane by³y przez najlepszych aktorów, wystarczy wspomnieæ o ¶p. I. Kwiatkowskiej czy J. Kobuszewskim. Doskona³e kompozycje wykonywa³a czêsto ca³a wielka Orkiestra Polskiego Radia, za¶ autorami tekstów byli poeci tacy jak J. Brzechwa, J. Tuwim lub pisarze, którzy potrafili opowiedzieæ historiê barwnym jêzykiem, wydobywaj±c z polszczyzny wszystko co w niej najznakomitsze, poruszaj±c wyobra¼niê w taki sposób, ¿e do dzisiaj wiele fragmentów znam na pamiêæ.
Z perspektywy czasu zupe³nie naturalnym wydaje mi siê fakt, ¿e jako 11-sto letnia dziewczynka, uczennica szko³y muzycznej zafascynowa³am siê pisaniem Mirona Bia³oszewskiego. To jak traktowa³ s³owa i formê by³o mi bardzo bliskie. Us³ysza³am muzykê w s³owach. Pozna³am literaturê do s³uchania.
Te moje pierwsze doznania w kontakcie z poezj± i proz± Bia³oszewskiego, przefiltrowane przez do¶wiadczenia które niosê na plecach, w sercu, w g³owie chcia³a tutaj pokazaæ.
30 lat temu fascynowa³a mnie bardziej forma, któr± Bia³oszewski stosuje. Zaczê³o siê od Teatru Osobnego. Podgl±da³am pracê grupy Ptaszek, któr± tworzyli uczniowie Liceum Plastycznego w Katowicach. Mój brat Wojciech Kucharczyk i Wies³aw Gdowicz pokazali mi kierunek, który mnie zaintrygowa³. Dekonstrukcja, zabawa, neologizmy, rytmy, onomatopeje. Szaleñstwo bez ¿adnych ograniczeñ.
Teraz widzê inn±, bardziej mroczn± stronê. Czytam o ¿yciu. O dylematach, pytaniach, strachu, doznawaniu mocnym, g³êbokim, do bólu. Niemo¿no¶ci nazwania. Osobno¶ci. Klaustrofobii bycia w ¶rodku samego siebie i wynurzania siê stamt±d od czasu do czasu, ¿eby z³ap....... more