Album The Color of Destruction jawi się jako swoista antyteza wydanego w 2013 r. Against the Sun, którego tematyka obracała się wokół autonomii jednostki, jej introwertycznych odruchów i pochwały niezależności. Skupienie się na indywidualności znalazło odbicie warstwie muzycznej albumu, surowej, bez zbędnych ozdobników i ograniczonej do podstawowego instrumentarium, w całości nagranego przez Rykardę. W odróżnieniu od swego skromnego poprzednika, nowy album szeroko otworzył podwoje na dźwięki i słowa kipiące do tej pory pod powierzchnią, na to, co ukryte i instynktowne. Oto duende Federico Garcii Lorci w czystej postaci.
Pod względem instrumentalnym i aranżacyjnym jest to najbardziej rozbudowane dzieło w całym dorobku Rykardy Parasol. Poza standardowymi instrumentami (bas, gitara akustyczna, perkusja, fortepian) usłyszymy bogatą mozaikę brzmień wiolonczeli, skrzypiec, trąbki i fletu – a także zaproszonych do gościnnego udziału dwóch amerykańskich wokalistów z Zachodniego Wybrzeża – Dante Aliano White’a (odpowiedzialnego m.in. za remix Your Arrondisement or Mine) i Barta Davenporta. Pod względem lirycznym jest to najbardziej dojrzały zbiór tekstów, jaki wyszedł spod pióra autorki, porównywanej nie raz do L. Ferlinghettiego, W. Faulknera czy Christiny Rossetti.
Wszystko to pozwala wydobyć się na powierzchnię skrywanemu dotychczas obliczu Artystki. Na swym nowym albumie eksploruje i przekracza granice, które przestają obowiązywać. Podążając za falą, rozbijającą się o brzeg, poddaje się całkowicie rytmowi. Miłość, piękna i burzliwa zarazem, staje się metaforą utraty kontroli i gotowości do wejścia na rzadziej uczęszczane i nie do końca bezpieczne szlaki, bez oglądania się na swój los:
„Some of us glide unsteady oceans Some of us through the safety of land Red color stokes our devotion Seventeen ruins break on the sand”
(An Invitation to Drown)
Zagłębiając się w The Color of Destruction doświadczymy zmian pó....... more