Pio Szorstkien to Tomasz Radziszewski (gitarzysta zespołów: Świetliki, Trupa Wertera Utrata) oraz Piotr Korsuń (muzyk-widmo grup:TAX-HUT, Chamber Orchestra).
Muzyka, którą tworzą jest specyficzna, ale nie mamy wątpliwości, że znajdzie grono oddanych odbiorców. W nagraniach albumu "Signum" wykorzystano wiele gitar, szum maszyn, głosy męskie i żeńskie, dźwięki przyrody i odgłosy duchów. I tak powstała "Najsmutniejsza płyta roku czyli 9,5 utworów wokalno-instrumentalnych o życiu doczesnym i życiu wiecznym i o tym co jest pomiędzy."
Nagrań dokonano w Studio Lupus et Lapus oraz Studio Nonagram. Nad dziełem czuwali: Tomasz Zając Zawadzki, Damian Joker Roman i Janusz Yanina Iwański. Projekt okładki wykonał Marcin Wojciechowski. Zespół sfotografował Robert Kawałko.
Szanowni Państwo, w czasach, kiedy większy poklask zyskują piosenki o tym, że nie ma Boga, Tomasz Radziszewski decyduje się nagrać płytę o tym, że Bóg niepodważalnie jest. To bardzo niekomercyjne przedsięwzięcie, zwłaszcza że piosenki gitarzysty zespołu Świetliki łatwe nie są, a ich jakość zdecydowanie różni się od widowisk Piotra Rubika lub też prymitywnego katodisco. (...)
Marcin Świetlicki - poeta, powieściopisarz, wokalista zespołu Świetliki
Jak ja lubię takie niespodzianki! Bez żadnego ostrzeżenia pojawia się zespół oryginalny i dojrzały, poza modami i poza czasem, fascynujący trudną do rozszyfrowania tajemnicą: Co u licha oznacza ta nazwa? Skąd te religijne obsesje? To bluźnierstwa, czy - przeciwnie - modlitewny żar? Ale że Pio Szorstkien to zespół muzyczny, najważniejsza jest muzyka: jazgotliwa, czasem wręcz drapieżna gitara znanego ze Świetlików Tomasza Radziszewskiego i jego zaskakująco skuteczny, niepokojący śpiew kontrowane są zimnym, elektronicznym transem, generowanym przez Piotra Korsunia i jego "maszyny". "Miało być smutno" - tak Tomasz przedstawił mi główną myśl towarzyszącą powstaniu Pio Szorstkien. I przyznaję, plan został zreal....... more
Pozwolę sobie dodać do bardzo ciekawego opisu płyty zamieszczonego powyżej, że jest ona także bardzo odważnie zaśpiewana. \\r\\nKupiłem płytę po wysłuchaniu utworu \\\"A lud stał i patrzył\\\" na YT i nie żałuję. Zdaję sobie sprawę, że płyty słucha się zazwyczaj na początku, po zakupie a później się zapomina. Ale tutaj wydaje mi się, że będzie to album, do którego będę wracał, który będę znał. Dobre połączenie formy i treści.