„Mokre oczy” miały za zadanie utrzymać bardzo dobrą passę skomentowaną poprzednio płytą „Bal wszystkich świętych” zmieniając jednocześnie odrobinę stylistykę brzmienia .

Niezależnie od tego, czy to zadanie się udało „Mokre oczy” to zbiór zgrabnych melodii i dobrych tekstów. Już pierwszy singiel „Kiedy rozum śpi” zasygnalizował słuchaczom jakby nowe oblicze zespołu. W warstwie tekstowej jest to płyta obrazująca wielką formę autora Andrzeja Mogielnickiego.

Oprócz już wymienionego utworu, to na wyróżnienie zasługuje tytułowy „Mokre oczy”, „Miejsce na miłość”, „To jest mgnienie” (jedyny utwór z tekstem Tomasza Zeliszewskiego) oraz „Czas, który płynie w nas” . O tym ostatnim ktoś napisał: „i dla takich piosenek warto żyć”…. Ciekawostką jest fakt, że „Mokre oczy” to pierwszy i jedyny przypadek wspólnej płyty wydanej przez samych muzyków i znanej na rynku firmy Pomaton.

Posłuchajmy jak czarownie „Mokre oczy” błyszczą na winylu…