Przed czwartą edycją FMR Jarocin było już jasne, że zainteresowanie wykonawców i publiczności jest większe niż kiedykolwiek wcześniej. Wisiało w powietrzu, że będzie to znaczące wydarzenie. Ilość zgłoszeń od młodych zespołów zdecydowanie wzrosła. Pojawiła się imponująca liczba debiutów, które z całego kraju napływały na kasetach zgłoszeniowych do komitetu festiwalowego.
Organizacyjny wymóg wysyłania taśm demo motywował wykonawców do rejestrowania swoich dokonań. W czasach kiedy możliwości wydawania płyt, a nawet kaset były minimalne, dzięki tej procedurze zachowało się pokaźne archiwum zgłoszeniowych taśm demo z tego okresu. Dziś stanowi ono przeogromną wartość muzycznej kultury lat 80. Zanim pojawiła się możliwość dystrybucji kaset w niezależnym obiegu, dla punkowego zespołu bez aspiracji komercyjnych była to szansa nie tylko na wystąpienie przed szerszą publicznością, ale również wyzwanie aby zapisać ślad swojej działalności - dokonując tego w piwnicy, w garażu czy przy odrobinie szczęścia w amatorskim studio nagraniowym.
Pochodzący z Bytomia zespół REKRUT był jednym z takich zespołów, po którym pozostał ślad w zasadzie tylko dzięki festiwalowi w Jarocinie. Przez surowe punkowe nagrania, które po nich pozostały, przebija się własny charakter i teksty, które przysparzały im problemów już na starcie - tylko jeden z nich został zaakceptowany przez cenzurę.
Ta krótko istniejąca formacja zagrała raptem kilka koncertów, a wystąpienie w Jarocinie było ich głównym osiągnięciem. Zresztą niewiele brakowało, aby sam występ nie doszedł do skutku. Przed występem zespół został bez perkusisty – tu z pomocą pojawił się Tomek Dorn z zespołu ABADDON, który zastąpił pałkera REKRUT w ostatniej chwili.
Tego dnia, obok wspomnianego ABADDONU, zespół dzielił scenę min. z SIEKIERĄ, MOSKWĄ czy PROWOKACJĄ podczas tej legendarnej edycji festiwalu.
Po występie w Jarocinie doszło do znaczących przetasowań składu. ....... more