muzycy:
Jorrit Dijkstra: alto saxophone, lyricon, analog synth, crackle box
Tony Malaby: tenor and soprano saxophones
Jeb Bishop: trombone
Oene van Geel: viola
Paul Pallesen: guitar, banjo
Raphael Vanoli: guitar
Jason Roebke: bass, crackle box
Frank Rosaly: drums, percussion, crackle box
Editor's info:
Lingering melodies, dreamy abstractions, and clever instrumentations characterize the music of Jorrit Dijkstra. In his new suite of compositions "Pillow Circles", he matches four American musicians from the New York and the Chicago scenes, Tony Malaby, Jeb Bishop, Jason Roebke, and Frank Rosaly, with fellow Dutchmen Oene van Geel, Paul Pallesen, and Raphael Vanoli, to create a mesmerizing sound world full of extremes in texture and dynamics. On this CD, free jazz meets experimental rock and electronica, with tributes to improvisers George Lewis and Fred Frith, Dutch electronic musician Michel Waisvisz, obscure 1950's alto player Ernie Henry, and (don't be surprised) Radiohead's Jonny Greenwood. The electric guitar plays a prominent role (there are two in action), as well as the sound of some 1970s analog electronics like the Lyricon (a wind synthesizer), and the Crackle Box (Waisvisz' lo-fi invention). And there's the stratospheric blowing section, with saxophones and trombone - you can't miss this rare and astonishing encounter between Dijkstra, Malaby, and Bishop. Undoubtedly, a must have, must listen.
JazzAbout.pl; 2010-08
"...Kolejna już płyta holenderskiego saksofonisty i specjalisty od delikatniejszych form elektroniki Jorrita Dijkstry nagrana wespół z amerykańskimi muzykami. Obok stałych jego partnerów z zespołu Flatlands Collective - Jeba Bishopa, Jasona Roebke i Franka Rosaly - na płycie tej można usłyszeć również saksofonistę Tony'ego Malaby. Projekt ten powstał w 2009, specjalnie na North Sea Jazz Festival i tam też miał swoją premierę. Wszystkie kompozycje wyszły spod pióra Holendra, a poszczególne z nich są dedykowane postacią ze świata sztuki (m.in. Henry Threadgill, Benoit Delbecq, Fred Frith, George Lewis) których twórczość w szczególny sposób fascynuje Dijkstrę. Muzyka octetu - w takim składzie bowiem grają - sytuuje się pomiędzy motorycznym, granym niemal z rockową energią jazzem, a niemal pełni improwizowaną mikrotoniką, gdzie niemuzyczne brzmienia i cisza współtworzą dźwiękową tkankę na równych prawach. Czasami wszystko to można spotkać w jednej kompozycji - tak więc jest to muzyka ciągle się zmieniająca, naznaczona w równym stopniu chicagowskim piętnem, jak i odwołaniami do tradycji europejskiej awangardy. I łączącej to wszystko w jedną harmonijną całość. Niesamowite nagranie..."
autor: Marek Zając