"Pop is the thing that happens if you don't use an Anti-Pop." (Jorge González).
To niesamowite, w jak wyrafinowany sposób Pink Elln i Dandy Jack po 10 latach od swego debiutu na swym czwartym albumie przyrządzają dźwięki i brzmienia: z ruin zredukowanej muzyki tanecznej konstruują sensacyjną muzykę pop na przecięciu muzyki klubowej i żywej, jednak nie tracąc przy tym dobrego smaku. Album "+1" kompresuje najbardziej poruszjące style taneczne i odmładza zestarzały już nieco Electrofunk. Gdyby nie chilijski wokalista Jorge Gonzales, można byoby pomyśleć, że to sam Kraftwerk postanowił stworzyć jeszcze bardziej taneczną i frywolną muzykę. Ich brzmienie jest tak przekonująco kompaktowe, jednocześnie łątwo rozpoznawalne, z powiewem dekadencji ("Cleaning Windows", "TV Machine"), przypominając tym Yellow Magic Orchestra.
Jorge Gonzalez, wokalista i basista założył w 1978 roku w Santiago de Chile trio Los Prisioneros, które było jednym z najbardziej znanych w Chile zespołów muzycznych i kontynuowało działalnośc także w krwawych latach puczu aż do 1992 roku. W 1997 roku udało się strworzyć eksperymentalną formację, w skład której wchodzili: Jorge González, Dandy Jack, Pink Elln, Argenis Brito (Mambotur, multiColor) i Atom Heart (Senor Coconut), która stworzyła fuzję tradycyjnej muzyki latynoamerykańskiej z cyfrową elektroniką, co zaowocowało kapiatlnym albumem supegrupy Gonzalo Martínez (multiColor).