Elektroindustrialne etno prosto z izraelskiego laboratorium, w wykonaniu wokalistki - gawędziarki Meiry Asher.
Eksperyment w minimalistycznym ujęciu bliskiego wschodu, przywodzący na myśl dokonania Meredith Monk, Nusrat Fateh Ali Khana, a nawet Toma Waitsa. Taka dziwaczna, ale intrygująca mieszanka, którą poznaje się dopiero po kilkukrotnym i wnikliwym przesłuchaniu.