"Subsequent Pleasures" to chyba najbardziej kolekcjonerska pozycja w dyskografii zespołu, nagranie zostało zrealizowane w domu na prymitywnym, przenośnym czterośladzie i brzmi jeszcze bardzo surowo i wydane własnym nakładem w limitowanym nakładzie 500 sztuk w roku 1984.
Jeden z kawałków, "Muscoviet Mosquito" został potem ponownie nagrany w zmienionej wersji. "Subsequent Pleasures" celowo nie był wznawiany, bo zespół uważał go za "eksperyment" czy "błąd młodości". W tym okresie członkowie grupy nie umieli jeszcze za bardzo używać instrumentów i "Subsequent Pleasures" był też w pewnym sensie "lekcją muzyczną". Była to jednak całkiem ciekawa "lekcja", bo od niej rozpoczęła się kariera zespołu. Jak wspomina Ronny Moorings, w czasie promocji mini-albumu w Nijmegen spotkał przypadkowo w restauracji Brendana Perry i Lisę Gerrard z Dead Can Dance, z którymi znalazł się przy jednym stole. Wywiązała się rozmowa, z której dowiedział się, że grają jako support Cocteau Twins. Lisa I Brendan zaprosili go na występ. Po występie spotkali się za sceną, gdzie Ronny poznał także ludzi z Cocteau Twins. Nie posiadał się z radości, że poznał tylu słynnych muzyków, a na koniec dał Brendanowi egzemplarz "Subsequent Pleasures". Po kilku tygodniach Brendan zadzwonił z pytaniem, czy Clan Of Xymox nie zechciałby zagrać trasy po Anglii z Dead Can Dance. Był to wielki zaszczyt i Ronny zgodził się bez wahania. Wkrótce potem zadzwoniła sam szef 4AD Ivo Watts-Russell proponując podpisanie kontraktu. Reszta jest historią...