Mirrorman wydobywa z ciszy dźwięki subtelnie, tak że stają się bardzo dobrym środowiskiem (celowo nie używam słowa tło) dla głosu Indii Czajkowskiej. Swoją formę opiera o minimalizm i pracę drobno – motywiczną, dzięki której w strukturze utworów napotkamy tematy zbudowane na pięknych melodiach (np. "At The Gates of Silence"). Obok znanej już słuchaczom mieszanki trip-hopu i ambientu wprowadza w niektórych kompozycjach melodykę wschodnią, podkreślaną orientalnym kolorytem instrumentacji (np. "Slavery"). W efekcie otrzymujemy dyskretne, lecz intensywne w wyrazie dzieło nasycone opanowaniem, które objawia się w ścisłości konstrukcji i natężeniu wyrazu.