To bez wątpienia najbardziej przebojowa płyta z zornowskiego cyklu 'The Book of Angels'. XXI księga przynosi interpretacje tria Medeski, Martin & Wood. Nie przez przypadek użyłem tutaj określenia 'przebojowa', przecież to trio miało być obok brytyjskiego US3 flagowym okrętem w muzycznej flocie wytwórni Blue Note. I tak też było przez siedem lat, podczas których wydali pięć premierowych albumów plus podsumowującą współpracę kompilację.
Nie czas na przywoływanie rozlicznych ocen, czasami skrajnych, z jakimi spotykały się kolejne ich płyty, jedno jest pewne, trio stworzyło własny, rozpoznawalny styl, ta niezwykła fuzja stylów i rozwiązań dźwiękowych, barwowych wyniosła ich na szczyty popularności nie tylko jazzowej publiczności.
Z kronikarskiego obowiązku dodam, że Medeski, Martin & Wood na płycie 'Unknown Masada' z 2003 grali już jedną kompozycję Johna Zorna, zresztą nadzwyczaj udanie.
Tym razem otrzymujemy cały album wypełniony utworami słynnego nowojorczyka.
Na początek grany z atomową energią 'Zagzagel', następnie kołyszący 'Sefrial', kolejny to energetyczny 'Agmatia' z mocno przetworzonymi brzmieniowo organami. . .
Na koniec prawdziwe rarytasy, przedostatni to 12-minutowy, mistyczno-majestatyczny 'Malach ha-Sopher', takiego Medeski, Martin & Wood jeszcze nie znacie.
I na koniec mieniąca się wieloma kolorami 'Tutrusa'i', John Medeski na klasycznym fortepianie z towarzyszeniem obu kolegów prezentują się znakomicie, transowa rytmika i punktowe, fortepianowe preparacje sprawiają, że płytę z bólem serca wyciąga się z odtwarzacza.
Jak mówi perkusista Billy Martin: 'cały sukces zespołu to, to, że podziwiamy się nawzajem, stanowimy rodzinę i jesteśmy po prostu przyjaciółmi, którzy uwielbiają improwizację, dobrą zabawę i eksperymenty muzyczne'.
Płyta 'Zaebos' potwierdza te słowa!
autor: Krzysztof Szamot