Gusstaff Records wydaje na licencji nową płytę amerykańskiego zespołu, do niedawna jednej z głównych gwiazd kultowej wytwórni Touch & Go.
Gdy w 1998 roku rozwiązała się formacja Three Mile Pilot z San Diego, jej członkowie założyli 2 nowe grupy: jedna to popowy Pinback, druga to Black Heart Procession, któa stała się fenomenem mrocznej, melancholijnej muzyki niezależnej.
W ciągu 10 lat ukazało się 5 albumów (głownie dla Touch & Go) na których zespół zdefiniował swoje własne, niepowtarzalne, mroczne brzmienie. Melancholijne ballady łączą z rockową energią, bywają porównywani do Nicka Cave'a, Toma Waitsa, Leonarda Cohena czy Calexico i trzeba przyznać, że nie są to porównania bezpodstawne. Trzonem zespołu od początku są Pall Jenkins i Tobias Nathaniel, którzy do poszczególnych płyt dobierali różnych muzyków.
Nowa, szósta już płyta, zatytułowana po prostu "Six" przynosi pełne emocji mroczne ballady o odrzuconej miłości i zatraconych duszach oraz pełne pasji energetyczne pozostające na długo w pamięci hity, z religijnymi alegoriami i często destrukcyjnymi treściami...
Tak Rafał Księżyk pisał w Dzienniku o poprzedniej płycie "The Spell":
"...Ich ballady pełne są smaczków estetyki americana niczym z najlepszych utworów Lambchop, melancholijnym wdziękiem konkurować mogą z Tindersticks, a mroczną pasją dorównują songom Nicka Cave'a. Tyle, że przy tym wszystkim Black Heart Procession pozostają sobą. W ich piosenkach koloryt Południa spotyka klimat niczym z berlińskiego kabaretu, a wszystko to unosi rockowy nerw. Cztery lata temu wydali swe arcydzieło Amore del Tropico, ale na początek znajomości The Spell sprawdzi się znakomicie..."