Remastered by Marcin Klimczak at Mustache Ministry.
Uwaga! Ostatnie egzemplarze, wszystkie mają bardzo małe zagięcie w jednym z rogów!
Reedycja płyty z 2000 roku
Info do pierwotnego wydania:
Zespół ewa braun łączony jest dość często z pojęciem noise, które ma określać charakter tej muzyki, natomiast ewa braun łączy "elektryczną" i duchową energię z improwizacją, eksperymentem oraz totalnością muzyki; noise w muzyce ewy braun to pojęcie otwarte, to próba dojścia do istoty kolektywnego grania i tworzenia, to nieustanna podróż w dalekie rejony dźwięku, poszukiwania - w sferach muzyki - przełożenia dla uczuć i emocji, trans i hałas, który staje się intymnym doświadczeniem. Ten ansambl można rozpoznać po specyficznym brzmieniu, pasji i żywiołowości koncertowej oraz umiejętności budowania muzycznych i tekstowych opowieści.
Krążek ten znalazł się także wśród najciekawszych płyt roku 2000 w oczach recenzentów Gazety Wyborczej
Recenzja Kamila Antosiewicza (serpent.pl):
Nie słuchałem muzyki gitarowej od dawna i nigdy nie słuchałem niczego, co wyszło spod ręki trójmiejskiej Ewy Braun. Może więc nie powinienem zupełnie wyrażać moich opinii na temat zawartości tej płyty. Skoro jednak zacząłem jej słuchać i słucham jej po raz kolejny w ciągu dnia, oznacza to, że być może moje zniechęcenie do sześciu strun było nieuzasadnione.
"Electromovement" to zapis koncertu, który odbył się pod koniec lutego w roku 2000. Atmosfera wystepu jest mimo to niezauważalna - jedynie pomiędzy utworami słychać, że całość rejestrowana była na żywo. Dobra realizacja to pierwsza zaleta płyty.
Kolejne zalety wydawnictwo zawdzięcza swym nieco bardziej subtelnym cechom. Mi podoba się w nagraniach Ewy Braun to, że nie słychać zbytnich nawiązań do tego, z czym mi kojarzy się polska muzyka gitarowa. Muzycy nie są świetnymi technikami, ale "Electromovement" nie zawiera wcale dźwięków do grania których potrzebne są wielkie umiejętności. Tym samym ....... więcej