Projekt muzyczny lwowskiego poety Wiktora Neboraka - jednego z filarów legendarnej formacji literackiej Bu-Ba-Bu - z tejże wywodzi się popularny w Polsce prozaik i eseista Jurij Andruchowycz; motywem przewodnim są urodziny autora nawiedzane przez postaci z jego utworów; muzycznie - równa, rockowa jazda po kanonie, z mnóstwem wtrętów i mocno przymrużonym okiem.
Recenzja Ireneusza Sochy z "Pasażera" Nr 11:
Sto lat! Sto lat! Niech żyje, żyje nam! Te słowa wystarczyłyby za całą recenzję. Prawdopodobnie nie uda mi się lepiej wyrazić radości, jaką czułem przy słuchaniu tej kasety, choć treść tekstów Wiktora Neboraka nie skłania do hurraoptymizmu. Główna część brzmienia - to archetyp rocka: gary i gitary. Królują więc typowe formy, jakie kojarzymy z jego historią, choć sposób ich podania od razu każe mieć się na baczności: uwaga, blaga! Muzyka ta ma za zadanie ilustrować surrealistyczno-dadaistyczne wiersze, pełne gwałtownych, energetycznych, czasem komicznych i absurdalnych, a czasem nawet tragicznych obrazów. Muzykalna i wysoce zrytmizowana fraza Neboraka znajduje odzwierciedlenie w urozmaiconym "podkładzie" instrumentalnym. Rockowy "cyrk" jest kilkakrotnie przerywany: z ulgą słyszymy umiejętnie wkomponowane "interwencje" dęciaków, intro fortepianu, którego nie powstydziłaby się mistrzyni improziwacji Irene Schweitzer oraz wspaniale brzmiący na tle bębnów chór.
Straszliwe urodziny - to kaseta odwołująca się do najlepszych dokonań "rockowej awangardy" (m.in. PLASTIC PEOPLE OF THE UNIVERSE, FRANKA ZAPPY, ETRON FOU LELOUBLAN itp.). Niekiedy jest nawet spokrewniona z ambitniejszymi piosenkami KAZIKA. Powyższych odniesień używam jedynie po to, aby dać ogólne wyobrażenie o muzycznej zawartości.
Swoją drogą, warto porównać propozycję NEBOROCKA z tym, co prezentują ŚWIETLIKI, a więc grupa, która również korzysta z doskonałych tekstów i specyficznie rozumianych partii wokalnych. Moim zdaniem Wiktor Neborak lepiej wykorzystuje mo....... więcej