Co mają wspólnego futuryzm i hiphop? W zasadzie to nic, jeśli myślimy o mainstreamowym hiphopie wszechobecnym w telewizjach muzycznych... Ale obok tych mega gwiazd z szampanem, samochodami i dziewczynami w bikini w teledyskach w każdym kraju jest wielu artystów, którzy hiphop pojmują zupełnie inaczej, często eksperymentują, tworząc całkiem nową jakość. Czy można to nazwać ogólnie: "alterntaive hiphop"?
KYO to nowy sublabel berlińskiej wytwórni Kitty-Yo. Zająć ma się właśnie bardzo szeroko pojętym hiphopem, dalekim od miałkich masowych produkcji. Na początek ukazuje się więc kompilacja z 18 utworami, artystów po części doskonale znanych fanom muzki elketronicznej i awangardowej, część utworów to numery niepublikowane, przygotowane specjalnie na tą kompilację. Znajdziemy tu więc oczywiście kanadyskiego ekscentryka Gonzalesa, amerykańskich hip-noiseowych terrorystów z formacji Dälek (właśnie ukazała się także ich wspólna płyta z Faustem!), słynnego minimal-dubowca Pole, solowy projekt Antje z Lauba - AGF, Funkstörung, Antipop Consortium... KYO prezentuje także wielu nieznanych szerzej artystów i to czyni tą kompilację naprawdę wartościową i ciekawą.