Rafał Księżyk (Antena Krzyku 2/20004):
Antye Greie idzie jak burza. Do tej pory znaliśmy ją jak wokalistkę sympatycznej, ale jednej z wielu electro-avant-popowych formacji, Laub. Jej solowe dokonania pod szyldem AGF konsekwentnie wprowadzają ją do grona najciekawszych postacie eksperymentującej elektroniki. Greie kreuje poezję dźwiękową epoki cyfrowej, gdzie emocje naturalnie wnikają w komputerowe oprogramowanie i przenikają je intymnością. O ile poprzedni album "Westernisation Completed" z racji swej piosenkowej orientacji nie pokazywał tego tak wyraźnie, tu jak na dłoni objawia się jej poetyka odświeżająca zatęchły ostatnimi czasy światek elektroniki. "Language Is The Most" to nagrania z koncertu AGF na prestiżowym festiwalu Ars Electronica w Linzu w 2003 roku. Hasło przewodnie tamtej edycji brzmiało: "Code – The Language Of Our Time" i do niego nawiązuje występ. Antye odczytuje ze słownika definicje kodu, nagrywa swój głos, a potem sampluje nagranie wydobywając z niego pojedyńcze sylaby i oddechy, powołując niezależną poetycką konstrukcję. Czuć w tym echa duchampowskiej metody, ale dla artystki punktem wyjścia jest próba potraktowania głosu jako instrumentu. Z racji jej operacji na języku, objawia się tu także refleksja o głosie jako narzędziu komunikacji w epoce cyfrowych sieci informacyjnych. Mieszanina szumów i trzasków cyberłączy przenika się z głosem, oddechem, strzępkami słownych komunikatów otwierając nową przestrzeń. Ludzki głos transformuje w cyfrowym otoczeniu swe brzmienie i werbalne znaczenia, staje się nieco fantomatyczny, ale nie przestaje oddziaływać emocjami. Miękkie dronowe tła i kapryśnie rozsypywane filigranowe beaty zapewniają tym utworom zgrabną, stonowaną oprawę, ale nie stępiają ich amorficznego wydźwięku. Efektem jest nieoswojone, intymne piękno. Cyber-Laurie Anderson XXI wieku. Muzyka, która potrafi uwieść w czysto zmysłowym wymiarze, ale też prowokuje bardzo aktualne refleksje. Jeden z albumów roku.