Tradycją festiwalu Przystanek Woodstock są warsztaty muzyczne, których efektem jest przez Woodstockowiczów zbiorowo wykonana pieśń. Przygotowywali je różni artyści: był Zbyszek Hołdys, był Leszek Cichoński, a obecnie tworzy je Piotr Bukartyk. To niezwykłe spotkania ludzi z pola, którzy przychodzą na warsztaty, uczą się pieśni, ćwiczą na pożyczonych gitarach, aby potem na pożegnanie festiwalu wykonać ją na ogromnej scenie Najpiękniejszego Festiwalu Świata.
To także najpiękniejszy zespół świata, szczery Woodstockiem do bólu. Wykonawcy są tacy jacy byli przy swoich namiotach, jak w swojej festiwalowej codzienności, w podkoszulkach, w zwiewnych koszulach, generalnie na boso. Grają, śpiewają i mają moc gwiezdnej drogi, ich odwaga finalizuje się na scenie, z której przez trzy dni festiwalu płynęły dźwięki wielkich artystów. Oni też są nimi teraz. Piotr Bukartyk przygotował przepięknej urody utwór "Z tylu chmur", spędzał z nimi czas w namiocie ASP, ćwiczył, trenował, aby potem jako główny dyrygent poprowadzić wspólne wykonanie
na zakończenie festiwalu. My wzruszeni do łez, z radości tworzenia powiedzieliśmy:
"Piotrze to za mało, chcemy więcej, chcemy Twojego koncertu, chcemy twoich przepięknie płynących pieśni, w których mądre słowo płynie leciutko i imponująco, po morzu dźwięków - i to jakich!" Solówki gitarowe, pasaże organowe, Twój głos, energia całego bandu - dla mnie i dla nas jesteś jak Bruce Springsteen, który rozkręca festiwalową masę do nucenia, śpiewania, tańczenia!
Jesteś niezapomniany, przyjacielski i do zaśpiewania jeszcze raz, bo wszystko takie melodyjne.
Od słowa do słowa postanowiliśmy, że zarejestrujemy to granie, aby teraz wam przedstawić szanowna publiczności na płycie DVD i CD. Ma Piotrek Bukartyk ogromną ilość fanów i ich nie trzeba przekonywać, oni mają jedno zadanie, puścić tę muzę każdej napotkanej przypadkowo osobie, mężczyźnie lub kobiecie z upojnym słowem na ustach - Miłość, Przyjaźń, Muzyka.
SIE MA!
JUREK OWSIAK |