Ten album to owoc niecodziennego spotkania dwóch artystów, których wiele różni. Połączyła ich poezja jednego z najważniejszych polskich poetów - Bolesława Leśmiana.
Leśmian w wykonaniu tego duetu brzmi świeżo i dość niespotykanie.
Aksamitny, hipnotyczny śpiew Adama Struga w połączeniu z unikalną pianistyką Stanisława Soyki daje efekt zaskakująco atrakcyjny i ujmujący.
słowa: Bolesław Leśmian
muzyka: Adam Strug
opracowanie na fortepian: Stanisław Soyka
„Tam na rzece jest na pewno łódź,
Trzeba tylko fale wiosłem pruć.
Wiem ja wszystko! Ale czemu łkam –
Tego nie wiem, nie pojmuję sam!...”
Bolesław Leśmian
Był kruchy, nieśmiały, maleńki ,nieładny, niezaradny, chorowity, pełen kompleksów i wątpliwości na każdy temat. Ale miał mądre i kpiące oczy, był inteligentny , dowcipny, oczytany i pisał, widział, czuł - jak nikt.
Bolesław Leśmian, mój ukochany poeta.
Urodził się w 1877 roku a zmarł w 1937.
Bliscy mówili, że na ogół nie był szczęśliwy, ale starał się tego nie okazywać . Żył w świecie przez siebie wymyślonym, interesowała go wyłącznie literatura , sztuka , filozofia i biologia. Nie był w stanie zarobić na utrzymanie siebie i swojej rodziny . Mógł i chciał tylko pisać, a za to pisanie płacono mu grosze. I nic mu się w życiu (oprócz wierszy) nie udawało .
fragment artykuły Magdy Umer „Kobiety Bolesława Leśmiana”