Płyta „Smu†ek” Andera jest podręcznikowym przykładem tego jak powinien wyglądać, a raczej brzmieć album z gatunku dark ambient. Jest mroczny, melancholijny, pełny ciszy, którą stopniowo wypełniają perfekcyjnie wtłoczone pojedyncze, minimalistyczne, zimne elektroniczne dźwięki. Być może dla wielu z Was trudne do przyswojenia, ale na pewno wywołujące swego rodzaju dreszcz. Sporo z tych utworów mogłoby śmiało stać się elementami ścieżek dźwiękowych do gier czy filmów osadzonych w różnorakich realiach, w których natrafiamy na momenty smutne czy wzbudzające niepokój. W pewnym momencie złapałam się na tym, że przestałam trochę słuchać tej płyty, bo stała się ona jakby naturalnym tłem do tego co w danym momencie robiłam. Czy to źle ? Ambient właśnie trochę taki ma być, naśladować i być „muzyką otoczenia”. Myślę, że naprawdę warto zapoznać się z tym wydawnictwem, choć nie mówię, że będzie to doświadczenie łatwe. Nie o to jednak w życiu chodzi żeby było łatwo. Chodzi o to, że cokolwiek się w życiu robi, nie robić tego z obojętnością , a być świadomym swoich odczuć. Słuchając „Smu†ku” nie pozostaniecie obojętni i z pewnością pojawi się w Was wiele emocji. (http://muzykoholicy.com/2016/03/29/recenzja-ambientowy-smu%E2%80%A0ek-wedlug-arosandera/)