Rafał Księżyk (Antena Krzyku 2/2003):
Jak na dobrą niezależną wytwórnię przystało, gdy Tigerbeat 6 zarobił trochę kasy, z miejsca inwestuje ją w rozwój katalogu, wprowadzając doń również swych idoli. Jeśli przypomnimy sobie niedawne wydawnictwa Tigerbeat6 - albumy Dwayne Sodahberk, Stars As Eyes – to jasne jest, że Robert Hampson był kiedyś bohaterem załogi Tigerbeat, dzisiejszych wściekłych szermierzy laptop punka. Cała brytyjska nowofalowa psychodelia przełomu lat 80. i 90. dochodzi do głosu jako inspiracja nowego pokolenia artystów. Hampson to jedna z najbardziej inspirujących postaci tej sceny – najpierw gitarzysta odpowiedzialny za mroczną psycho-motorykę Loop, potem zdekonstruował brzmienia swego instrumentu i stojąc na czele Main podążał w rejony coraz bardziej abstrakcyjne, elektroakustyczne. Aż brytyjska prasa nazwała go czołowym izolacjonistą. Dziś Main pojawia się na płytach rzadziej, a jeśli już to np. na splicie z Fenneszem, albo na kolejnej tematycznej kompilacji Sub Rosy. I tu zaledwie ep’ka, z dobrą próbką współczesnych abstrakcji Hampsona, które łączą organiczny posmak brzmień i kaprysy cyfrowych struktur, lokując się tym razem w owadzich rejonach Autechre. Niezła pozycja z gatunku click & drone.
A landmark release for Tigerbeat6, it is a true honor to release a record by one of our longtime favorite musicians, Robert Hampson aka MAIN the leader of the late eighties seminal guitar band LOOP, who along with their peers Spacemen 3 or My Bloody Valentine, redifined guitar rock for generations to come. After a enormously influential and groundbreaking string of releases on beggars banquet, MAIN is back, composing timeless new compositionsfor highly regarded labels Fatcat, Touch, K-raa-k, Staalplaat and now Tigerbeat6. One of the originators of the school of guitar being used as a centerpiece for ambient and electronic music like Christian Fennesz or Oren Ambarchi, MAIN records are always a studied and painstaking ....... więcej