Co prawda płyta kompaktowa trafiła do sprzedaży 19 maja 2020 roku, z powodu Covid-19 zza Oceanu do Europy przybyła dopiero teraz. Te dwa miesiące tylko wyostrzyły mój apetyt.
Wiele zespołów tytułuje się mianem Supergrupy, w mojej ocenie często nadmiarowo, jednak w tym przypadku warto użyć tego określenia, bowiem Joe McPhee, Dave Rempis, Tomeka Reid, Brandon Lopez i Paal Nilssen-Love to ktoś więcej, niźli tylko muzycy jazzowi.
Tej jednej grudniowej nocy w 2018 roku saksofonista altowy, tenorowy i barytonowy Dave Rempis, zebrał na scenie klubu Hungry Brain w Chicago, osobisty zespół marzeń. Zawsze mnie zaskakiwało, dlaczego Europa jak dotąd jest raczej wstrzemięźliwa w ocenie Rempisa, muzyka ze wszech miar wyjątkowego. Ta płyta to kolejne tego potwierdzenie.
Legenda światowej awangardy Joe McPhee, który na miesiąc przed koncertem skończył 79 lat, to muzyk kompletny, potrafi jednoosobowo zmienić muzyczny bieg wydarzeń, norweski drummer Paal Nilssen-Love to wieloletni współpracownik Rempisa z atomic trio Ballister. Wiolonczelistka Tomeka Reid i kontrabasista Brandon Lopez zgłębiają z Rempisem tajniki modern classicall, to oni wnoszą do brzmienia zespołu oniryczny klimat, wzbogacający gobelinowe kompozycje piątki muzyków.
Cztery długie utwory, cztery odrębne opowieści, stanowiące zamknięte całości, cztery koncepcje narracyjne. W każdym z nich efekt końcowy powstaje w sposób demokratyczny, narracja toczy się wartko, ma perfekcyjną dramaturgię, bez zawodów, niepotrzebnych galopów, z porządkującymi całość momentami zawieszenia. Wszystko wydaje się być tu trzymane w ryzach precyzyjnej konstrukcji narracyjnej. Dave Rempis przez lata zdążył już nas przyzwyczaić do żelaznej dyscypliny formalnej, niewielu jest tak "poukładanych", a zarazem "wolnych" amerykańskich muzyków jazzowych jak ten chicagowski saksofonista.
"Of Things Beyond Thule Volume 2" to niespełna godzina wolnego, bezprzymiotnikowego jazzu, p....... więcej