Płyta została nagrana na prośbę samego kompozytora. W sesjach nagraniowych udział wzięli wybitni instrumentaliści: Eddie Gomez, Jack DeJohnette, Marc Johnson, Satoshi Takeishi i Manolo Badrena.
Eliane Elias powraca z albumem "Music from Man of La Mancha", który jest trzecim od 2015 roku krążkiem artystki, po uhonorowanych nagrodą Grammy® "Made in Brazil" i "Dance of Time". W nagraniach wzięły udział dwa różne tria. W jednym z nich Eliane akompaniują basista Eddie Gomez i perkusista Jack DeJohnette, zaś w drugim usłyszymy sekcję złożoną z Marca Johnsona (bas) i Satoshi Takeishiego (bębny), z gościnnym udziałem Manolo Badreny na instrumentach perkusyjnych. Płyta zawiera dziewięć instrumentalnych interpretacji znanych z musicalu piosenek.
Inspirowany historią Don Kiszota musical "Man of La Mancha" został po raz pierwszy wystawiony w 1964 roku. Jego kompozytor - Mitch Leigh, przed laty sam przyszedł do Elias z propozycją nagrania albumu. Leigh nie musiał długo przekonywać artystki, która wręcz zapaliła się do realizacji tego pomysłu.
"Poczułam się wyjątkowo, kiedy Mitch, a także aranżer musicalu – Neil Warner, wybrali mnie do realizacji projektu, o którym myśleli. Powiedzieli mi, że bardzo spodobało im się to, co zrobiłam z muzyką innych kompozytorów" – wspomina Elias. "Chodziło im, między innymi, o album Eliane Elias Plays Jobim. Spodobało im się to w jaki sposób potraktowałam te utwory i jak je zaaranżowałam. Chciał, żebym dokonała czegoś podobnego z jego muzyką".
Album został nagrany w 1995 roku, lecz ze względu na problemy natury formalnej, nie mógł być wydany w tamtym czasie. Niestety, Leigh zmarł zanim płyta mogła ujrzeć światło dzienne. Jak zapewniają jednak jego dzieci, kompozytor "uwielbiał ten album, z dumą prezentował go znajomym, często słuchał do również w samotności. Jesteśmy przekonani, że byłby szczęśliwy wiedząc, że płyta wreszcie miała szansę się ukazać."