Pomimo nazwy SUB OSLO to całkiem młodzi ludzie z Denton w Texasie. Od kiedy w 1996 roku spotkali się perkusista, basista i tzw. dub-mixer, istnieje Sub Oslo. Na początku, jak prawie zawsze, był czysty rytm, potem przyszły gitary, potem melodie. A dub rósł i rozrastał się bezgranicznie, pojawiło się jeszcze więcej rytmów i beatów, potem doszły jeszcze klarnet, organy i flety, piękne melodie wirowały wokół nad ich głowami... Doszły jeszcze instrumenty klawiszowe i samplery. Dewiza była jedna: dubu nigdy za wiele...
Tak jakby była to najbardziej naturalna i oczywista rzecz na świecie: komponowanie, improwizowanie, miksowanie i eksperymentownie - po prostu, od razu na scenie.
To ich pierwsza płyta, 66 minut fascynującej wolności.