Who would expect that under the name Grobbing Thristle are hidden mutated clones of Genesis P. Orridge, will be surprised by the amount of sound strategies used by the Poznań's ensemble. Despite that GT knowingly place themselves in continuum named by the creations of 20 Jazz Funk Greats”, their noise-electronic collages with every listening bring new musical universes. On one of the levels Grobbing Thristle play steel symphony of postindustrial earthy Inferno. Noisy wind of clicks, cracks, laptop grinds, insect like microsamples and psychotic looped vocals lead into paranoic world like in novels of Philipa K.Dicka. The thing that scares here the most is by paradox, the most common and accustom element - voice. The words "...So yes I have to go now, so bye bye..." opening the album sound like a goodbye before descending into the abyss. But this is a hell of cybernetic robots - this is a music that brings pain. Fortunately for artistic might of the recordings GT knows how to dose it.
Grobbing Thristle is close to Coil's vision of "lunar music". It's the same type of psychoactive spells, slowly finding and tasting what hidden beyond the courtain of everyday time. The project idea came from Radek Dziubek, former co-creator of Blimp (grow up from post-punk scene and minimal rock Polish precoursors of postrock fusions). From them they learned how to describe the fragile nature of world, by dosing the intense of sonic signal. Grobbing Thristle made one rare thing - finding energy between what "live" and "mechanic", emotional and dehumanized, spontanous and constructed, created their own musical idiom. What more important - even though their experimental ambitions, the recordings hipnotyze with dense, mysterious, and often momochromatic aura. Dark and disturbingly beautiful album.
Kto oczekiwał, iż pod nazwą Grobbing Thristle skrywają się zmutowane klony Genesisa P. Orridge’a, zaskoczony będzie bogactwem dźwiękowych strategii poznańskiego ensemble’u. Choć GT świadomie wpisują się w continuum określone dokonaniami twórców „20 Jazz Funk Greats”, ich noise’owo-elektroniczne kolaże z każdym kolejnym odsłuchem odkrywają coraz to nowe muzyczne wszechświaty. Na jednym z poziomów Grobbing Thristle grają stalową symfonią postindustrialnego ziemskiego Inferno. Hałaśliwa zamieć trzasków, klików, laptopowych zgrzytów, „owadzie” zgiełkliwe microsample czy psychotyczne zaloopowane wokale wprowadzają w paranoiczny świat niczym z powieści Philipa K.Dicka. Paradoksalnie, najmocniej przeraża tu element, zdawałoby się najbardziej ludzki i swojski – głos. Otwierające album słowa „So yes i have to go now, so bye bye...” brzmią niczym pożegnanie przed zejściem w kręgi otchłani. To jednak piekło cybernetycznych robotów – to muzyka, która ma sprawiać ból. Choć – szczęśliwie dla artystycznej siły tych nagrań – GT wiedzą jak go dawkować.
Grobbing Thristle z pewnością bliska jest też coil’owa wizja „muzyki lunarnej”. To ten sam rodzaj psychoaktywnych czarów, poszukiwania i powolnego smakowania tego, co skryte za kurtyną codziennego czasu. Pomysłodawca projektu – Radek Dziubek, wcześniej współtwórca zespołu Blimp (wyrośli ze sceny post-punkowej i minimal rockowej polscy prekursorzy postrockowych fuzji). To od nich Poznaniacy uczyli się, jak opisać kruchość świata odpowiednio dawkując intensywność sonicznego sygnału. Grobbing Thristle udała się jedna rzadka sztuka – szukając energii pomiędzy tym, co „żywe” i „maszynowe”, emocjonalne i odhumanizowane, spontaniczne i skonstruowane, stworzyli własny muzyczny idiom. Co ważne – pomimo eksperymentalnych ambicji, nagrania hipnotyzują też gęstą, tajemniczą, choć często monochromatyczn....... more