Anthony Braxton - saksofon altowy & tenorowy
Erica Dicker - skrzypce
James Fei - saksofon altowy
Taylor Ho Bynum - kornet
Too jazzy for some, not enough so for others. Thought to be either overly disciplined in his dealing with a compositional framework or excessively free and placing undue trust in improvisation. Hopelessly complicated in the eyes of jazzmen, yet suspiciously rebellious according to the enthusiasts of contemporary ideas in music composition. Anthony Braxton.
In the course of nearly five decades Anthony Braxton would once in a while give a clear sign that his affinity with various traditions resulted from choices he made as a creator, a sapient being and an active participant of the culture. How else? During each and every decade of his working life he was encouraged, ever increasingly, not to identify himself with just one cultural circle but to experience music in all its abundant variety. Hence, he cannot be seen solely as a jazzman even though his innumerable recordings and concerts loudly proclaim the significance of jazz in his art. Likewise, he cannot be perceived only as a composer who has devoted much of his life to fathoming the philosophy of John Cage's and Karlheinz Stockhausen's music nor as a conceptualist tirelessly exploring the nature of notions as far-flung as stochastic music, marching music and the music of North American Indians. What then should we make out of Anthony Braxton? Perhaps it is best to think of him as a creator whose desire is to embrace the vast scope of inspirations and fascinations in order to close it shut with what he might crisply term as "my music".
While travelling through the expanses of music Anthony Braxton has developed multiple ideas of his own, some of which he presented to us in a direct concert experience. Today we are presented the most recent document registered at the 2012 Ad Libitum Festival, revealing Braxton's ideas developed with the Diamond Curtain Wall Quartet. Here, acoustic chamber music blends with real-time electronic music generated with the use of SuperCollider, a computer p....... more
Dla jednych zbyt jazzowy, dla innych jazzowy zbyt mało. Dla jednych nadmiernie poukładany w twardych ramach kompozycji, dla drugich zbyt swobodnie traktujący jej reguły i z o wiele za daleko posuniętą ufnością pokładający nadzieję w improwizacji. Dla jazzmanów beznadziejnie skomplikowany, dla miłośników współczesnych idei kompozytorskich podejrzanie buntowniczy.
Przez prawie pięć dekad Anthony Braxton co jakiś czas dawał bardzo wyraźnie do zrozumienia, że jako twórca i człowiek światły oraz aktywny uczestnik kultury tak naprawdę z własnego wyboru należy do wielu tradycji. Ale też jak inaczej może być, skoro czasy, w których działa, z każdą dekadą i od wielu dekad coraz mocniej zachęcają, by nie identyfikować się z jednym tylko kręgiem kulturowym, ale doświadczać muzyki w całej jej bogatej różnorodności. Nie sposób więc widzieć w nim wyłącznie jazzmana, choć przecież niezliczona ilość nagrań płytowych i koncertów o wielkiej wadze jazzu w jego sztuce aż krzyczy. Nie sposób dostrzegać tylko kompozytora, który sporą cześć życia poświęcił, by zgłębić tajemnice filozofii muzyki Johna Cage"a czy Karlheinza Stockhausena, ani też konceptualistę niestrudzenie badającego naturę tak odległych od siebie idei jak muzyka stochastyczna, marszowa czy muzyka Indian Ameryki Północnej. Kogo więc mamy w nim widzieć? Może najlepiej twórcę, chcącego objąć cały ten bezkres inspiracji i fascynacji, a potem zamknąć go w jednym lapidarnym określeniu "my music".
Podążając po przestworzach muzyki sam Anthony Braxton zbudował wiele dźwiękowych koncepcji. Z kilkoma zapoznał nas w bezpośrednim doświadczeniu koncertowym. Dzisiaj dostajemy w ręce dokument najświeższy, zarejestrowany podczas festiwalu Ad Libitum 2012, odsłaniający kwartetową ideę Diamond Curtain Wall. Tu akustyczna kameralistyka spotyka się z elektroniczną, "na żywo" kreowaną rzeczywistością komputerowego programu SuperCollider stworzonego końcu ubiegłego wieku przez Jamesa McCartneya.