Michał Kaczorek – perkusja
Maciej Szczepański – gitara basowa
Michał Załęski – fortepian, rhodes, prophet, nord stage, lap steel, głos
Rafał Błaszczak – gitara
Maciej Zwierzchowski – saksofon
Podwójny winyl w kolorze czarno-białym [marble]
Rozkładana okładka gatefold
Dwa bonusowe utwory niedostępne w wersji cyfrowej i CD
Limit 100 sztuk [nakład numerowany]
W prima aprilis 2022 roku minęło 10 lat od fonograficznego debiutu Niechęci. 1 kwietnia ukazały się oba dotychczasowe albumy grupy: Śmierć w miękkim futerku (2012) oraz [self-titled] (2016). Dwa lata później, także w kwietniu, zespół zarejestrował materiał na Live at Jazz Club Hipnoza. 10-te urodziny nie będą jednak pretekstem do celebrowania nostalgicznych jubileuszy. Przeciwnie, 1 kwietnia 2022 roku ukazuje się trzeci premierowy album Niechęci, zatytułowany Unsubscribe.
Album inny od dotychczasowych. Jak mówią sami muzycy: Do tej pory koncentrowaliśmy się na opowiadaniu osobistych historii, graliśmy „o sobie”. Tym razem postanowiliśmy „wyjść na zewnątrz”. Stworzyć muzykę, w której spróbujemy uchwycić nastrój (niełatwych) czasów, w których żyjemy. To nie miała być płyta o pandemii, o ekologii, o kryzysie politycznym, społecznym, klimatycznym, migracyjnym itd. Naszym filtrem była obserwacja ludzkiej psychiki. Chcieliśmy zrobić płytę o współczesnej neurozie, o towarzyszących nam wszystkim lękach, obawach. O życiu w realiach nieustającego chaosu, ciągłych zaskoczeń, zbyt szybkich zmian. Bez uciekania w łatwą publicystykę, zawsze koncentrując się na tym, co owe czasy „robią nam wszystkim w głowach”.
Nagrywana w samym środku lockdownu, z dala od cywilizacji, pośród pejzaży Kotliny Kłodzkiej, płyta okazała się swoistą terapią. Stąd Unsubscribe, czyli chęć wypisania się z przeładowanej bodźcami rzeczywistości, zatamowania nieustannego napływu informacji, szukania spokoju. Współczesność znajduje tu ślad także w warstwie muzycznej. Muzycy inspirowali się hip-hopem, trapem, elektroniką, techno. Unikając oczywistych cytatów, operując subtelnymi nawiązaniami. Bo Unsubscribe to jednocześnie najdojrzalsza płyta w d....... more