nadchodzi wiosna:: czas na nowe, czas na świeże, czas na pyszne... tak
można opisać dzieło kolejnego przedstawiciela młodego pokolenia ambitnych
muzyków z kręgu ambientu i eksperymentu. mowa oczywiście o najnowszym
nabytku naszego labelu, czyli o krzysztofie orluku, który ukrywa się pod
pseudonimem more. ten pochodzący z zabrza dwudziestojednolatek prezentuje
ogromne zaangażowanie w swoje dzieło, które wyróżnia go na tle szarości
codziennego odsłuchu radia i telewizji. prostymi środkami brzmieniowymi
przenosi słuchacza do odległych krain i buduje niezapomniane pejzaże
dźwiękowe, które kradną duszę odbiory tak aby powrócił do nich by ją
odszukać. serdecznie polecamy.
krzysztof o płycie::
end of the music to moja pierwsza płyta, przeznaczona do szerszego odbioru,
niż moi znajomi... powstawała prawie dwa lata i ma na celu być ucieczką od
zgiełku miasta, chwilą wyciszenia, inspirowaną tymże industrialem,
wybrakowanym z zieleni, a przeznaczeniem jej jest wrażliwe ucho. projekt
more to ciągła wędrówka, kreacja brzmień, unikanie sampli (bądź ograniczenie
ich do minimum), zastąpienie dźwięków matki natury noisem wykreowanym na
bazie syntezy FM. Wyjątkowość, którą stanowi w światku ambientu, zawdzięcza
podążaniu własną ścieżką dźwiękową, nie wzorowaną na żadnym wykonawcy, a
kolejno malowane plamy dźwiękowe mają wprowadzić odbiorcę w wysublimowany
świat muzyki otoczenia, ciepłych wydźwięków, sprzężeń, dronów, eksperymentów
rytmicznych, malowanych na płótnie, niczym malarz kreślący kolejne linie
swego dzieła...
Recenzja - nowamuzyka.pl
More : End Of The Music
No i doczekaliśmy się kolejnego wydawnictwa Etalabel - tym razem
w nasze ręce wpada dzieło 21-letniego Krzysztofa Orluka, skrywającego się
pod pseudonime....... more