"Wszystkie piosenki wykonałem sobie sam, na klawiszu, na gardle, zagrałem też, tak jak potrafiłem, na gitarze akustycznej w odpowiednich ariach i na elektrycznej w protest songach. Pomogli: Python, Tomek Zuterek, Bartek Straburzyński, Gosia Ciesielska, Marek Kapłon, zespół Magnus"
Robert Szymański (Pseudo Artysta)
Opis:
Płyta jajcarska - podążająca tropem "Polovirusa" Kur. Nie tak lotna i inteligentna, ale to ta stylistyka.
recenzja z serwisu muzyka.wp.pl:
"(...) Po kilku przesłuchaniach zacząłem jednak rozumieć, o co mu tak naprawdę chodzi. Zrozumiałem, że płyta ta nie jest zwyczajną płytą i że każda piosenka ma podwójne, a często potrójne dno. Teksty są prawdziwe i w każdym zdaniu dotyczą nas wszystkich. I wtedy doznałem olśnienia. PSEUDO ARTYSTA jest po prostu szczery (...)"
fragmenty "Historii PSEUDO ARTYSTY":
PSEUDO był pseudo normalny od samego początku. Trudno sie temu dziwić. Wychował się na ulicy. Dwadzieścia pięć lat mieszkał we wrocławskich slumsach. Codzienne kontakty z Tadkiem Świnią i Długim z parteru, z Kajtkiem, Lelkiem i Ósemką z drugiego, z Czają, Dyżurnym i Rybakiem z trzeciego powolutku kształtowały jego psychikę.
(...) Z najpoważniejszej sprawy wyratował go fakt, że nie był jeszcze pełnoletni. PSEUDO ARTYSTA był od początku uzdolniony muzycznie. Od piątego roku życia przez osiem lat uczęszczał do Państwowej Szkoły Muzycznej im. Grażyny Bacewicz. Jednak jego kariera od początku szła w złym kierunku. W szkole tej grał bowiem na instrumencie zwanym pogardliwie cyją lub świniakiem czyli na akordeonie. Doświadczenie to na trwałe odcisnęło swoje piętno na psychice PSEUDO ARTYSTY.
W ostatniej klasie podstawówki założył swój pierwszy zespół TRUCIZNA i tak się zaczęły paranormalne kontakty ze sztuką. Już po kilku miesiącach prób i zagraniu trzech koncertów muzycy TRUCIZNY, doszli do wniosku, że....... more