Najnowszy album czeskiego duetu DVA brzmi jak oprawa muzyczna do przedstawień wędrownej trupy cyrkowej z programem dla schizofreników. Z początku przyciąga radosną pstrokacizną dźwięków gitary, banjo i harmonijki, lecz szybko zaczyna mamić kalejdoskopem psychodelicznych zawirowań beatboxu, sampli i partii saksofonu. To wszystko okraszone śpiewem w fikcyjnym języku sprawia, iż płyta 'HU' jest ciekawą pozycją dokumentującą mariaż brzmień akustycznych z elektroniką.
Choć w Polsce grają już piąty raz, dopiero teraz otrzymali miano
muzycznej rewelacji. Wszystko to za sprawą genialnego koncertu na tegorocznym (2011) Off Festival i doskonałej płyty "Hu"...
DVA:cyrk, beatbox, cabaret, tango, avantpop, akustyczne electro
oraz elektroakustyka. Dva łączy głosy z akustycznymi instrumentami, które wirują w zloopowanej rzeczywistości, o której vokal opowiada w uniwersalnym języku. Dva to folk imaginowanych narodów, które nie istnieją w świecie szarych ludzi. Ten świat istnieje gdzieś między północą a południem, gdzie Dva znaczy 2.