Odrycie DNA, sprawiło, iż człowiek okazał się informacją - stwierdza Andrew Lagowski, prezentując swą nową muzykę spod szyldu SETI poświęconą epoce post-człowieczej. Jak przystało na jednego z czołowych piewców inteligentnego dark ambinet, miast kreować wizje technopopowych cyborgów, Lagowski kreuje zagadkowe amorficzne pejzaże. Rzecz oparta na postindustrialnych korzeniach - abstrakcyjna, lecz w tajemniczej, aurze rytuału z psychoaktywnymi częstotliwościami. Dronowe chmury przecinają wypryski dźwiękowych pasożytów, których klikanie wyda się bliskie serc młodszemu pokoleniu. Metalicznemu szlifowi tych brzmień bliżej jednak do - przemielonych przez industrial - tradycji elektroakustycznych i live electronic lat 60., niż do cyfrowej sztampy. Niekiedy pobrzmiewa automatyzm o bruitystycznym rodowodzie. I dobrze, bo oryginalniej. Przede wszystkim jednak to nowa odsłona wielce plastycznych, wybornych dźwiękowych horrorów a la Lustmord.
Rafał Księżyk / Antena Krzyku
Kolejne soniczne eksploracje S.E.T.I. (Andrew Lagowski, Legion, Terror Against Terror, Lustmord, Isolrubin BK, nagrania dla Touch i Ash) z udzialemBarry Nicholsa (Si_COMM, ECM323).
Porazajace brzmieniowo dzielo podszyte przeslaniem o skutkach modyfikacji genomu i ewolucji gatunku ludzkiego...Spiew post-humanoidów. Ambitny ambient XXI wieku.