Debiutancki album Sławka Bardadyna, nagrywającego jako Mr.S.
Kolaż ambientu, downtempo i chill-outu.
Cosmo (musicinside.pl):
(...) Na pewno jest to
muzyka elektroniczna, jednak nie trzymająca się sztywno ram, ale z jej
szerokim spektrum. Wyłowić można echa ambientu, drum'n'bass, noise'u itp.
Fascynacje The Cinematic Orchestra czy Amonem Tobinem każą podpowiadać w
jakim kierunku stylistycznym zmierza album.
(...) jak na debiut jest to płyta bardzo dobra. Kompletna w każdej nucie. Mr. S stworzył coś unikalnego, nie oglądając się na muzyczną modę, coś swojego.