Info dystrybutora:
Po ośmiu latach i pieciu albumach przestał istnieć w 2001 roku jeden z najważniejszych zespołów na polu Americana-/Roots-/Alt.Country-Rock: Blue Mountain.
Cary Hudson, lider zespołu, kontynuował tworzenie muzyki pod własnym nazwiskiem. Z Tedem Gaineyem i Justinem Showahem powołał do życia trio, które nagrało kapitalny, intensywny, wybochowy i wyrazisty album "The Phoenix".
Potem nastąpiły dwie trasy koncertowe po Europie, po których Cary napisał muzykę do "Cool Breeze", albumu pełnego energii, dzikich gitar i korzennego rocka. Z pomysłów Hudsona inne zespoły pewnie zrobiłyby 3 płyty. Hudson po mistrzowsku obchodzi się ze swymi ulubionymi gatunkami muzycznymi i wpływami, ze smakiem miesza blues, southern-gospel, rock'n'roll i country, czasem z takim atakiem, jakiego nie powstydziłby się sam Jon Spencer czy Jeffrey Lee Pierce (gdyby żył) , czasem przychodzi na myśl Ryan Adams czy Jeff Tweedy, a czasami słychać nić porozumienia z Greggiem Allmanem czy Delaneyem Bramlettem. Cary gra ostro i mocno, a związek z korzeniami jest naturalny, tak jak tylko w Mississippi może być...
Ostry country-blues urozmaica Hudson cudownymi akustycznymi balladami, w których słychać niesamowitego ducha Mississippi i pełną uczucia pasję...
"Cool Breeze" będzie znakomitą pozycją dla tych, co cenią Gun Club, Rainera, 16 Horsepower, Gallon Drunk czy nawet Lambchop...