Wkrótce ukaże się nowa płyta jednej z najjaśniejszych gwiazd polskiej nowej elektroniki – duetu Husky – „Igloo”. Trafi na nią czternaście remiksów nagrań pochodzących z dwóch wydanych wcześniej albumów formacji – „Czy słyszysz?” i „Zgadnij”.
To wyjątkowe wydarzenie na naszym rynku muzycznym – płyty z remiksami są u nas nadal sporą rzadkością. Ale na „Igloo” warto zwrócić uwagę przede wszystkim ze względu na samą muzykę.
Zremiksowania nagrań Husky podjęli się bowiem producenci specjalizujący się w różnych odcieniach klubowej elektroniki. W efekcie płyta jest różnorodna i przynosi wiele zaskoczeń.
Pierwszą jej połowę wypełniają remiksy podkreślające intymny charakter muzyki duetu. To przede wszystkim bajkowa wersja „Iskrzy, iskrzy” w wykonaniu Loco Star, klikające IDM o podwodnym brzmieniu w „Zgadnij” w wersji Stealpota, zdubowany ambient „Po kostki” w dekonstrukcji D Sine`a oraz klimatyczne techno w stylu dawnego Warpu w „Kuki” popisanym przez Tomka Bednarczyka. Najbardziej zaskakuje w tym zestawie remiks „Iskrzy, iskrzy” autorstwa Stealpota – mroczny trip hop o niemal filmowym rozmachu.
Druga połowa krążka odsłania bardziej energetyczne oblicze Husky. Tworzy je smakowite electro zaserwowane przez Itoa w jego wersji „Iskrzy, iskrzy”, breakbeatowy killer otrzymany poprzez zremiksowanie „Melodii i sznura” przez Envee`ego, transowe techno wydobyte przez Agima z Oszibaracka w kolejnej dekonstrukcji „Iskrzy, iskrzy” oraz zadziwiająco radosny house, jakim stała się „Piosenka nienasycona” pod producenckim dotykiem 2Hava.
Mimo czasem radykalnych posunięć remikserskich, duch oryginalnych produkcji Husky unosi się nad każdym z nagrań – to zasługa niepowtarzalnego głosu DJ Patrisii oraz subtelnych brzmień kreowanych przez Jacka Dojwę.