Wyobraźcie sobie uczucie jakie towarzyszyło publiczności Roadburn Festivalu gdy Neurosis wyszło na scenę w mieszczącym tylko kilkaset osób klubie 013 w Tilburgu.
NEUROSIS, kapela z marką wykutą w granicie, ciarki które towarzyszą pierwszym akordom i nie schodzą aż do ostatnich momentów, brzmienie porównywalne tylko z nieokiełznanymi siłami natury. Emocje plus dźwięk - słuchaj tego albo wciąż bądź głupcem - jak pisali recenzenci, coś co otwiera oczy i uszy, a czego teraz możemy doświadczyć na zapisie tego koncertu wydanym na kompakcie przez Neurot Recordings.
Gdy włożysz tą płytę do odtwarzacza odłoż na bok swoje oczekiwania i myślenie o tym jak powinno to brzmieć, gdyż jest bezzasadne. Musisz zrozumieć, że to jest utrwalony moment, który już się nigdy nie powtórzy, złapane w sieci unikatowe brzmienie, którego już na żadnym koncercie nie powtórzą bo przecież każdy z ich koncertów jest zupełnie inny...