info dystrybutora:
O rany - kolejni... Tak sobie pomyślałęm, gdy pierwszy raz zetknąłem się z tą nazwą. Ile można słuchać klonów Black Flag i to jeszcze z tak bezmyślną nazwą.
Zweryfikowałem tą krzywdzącą opinię gdy ich zobaczyłem na żywo. Muzyka - wiadomo - broni się świetnie na żywca. Natomiast to co oni wyprawiali, ze szczególnym wskazaniem na wokalistę - było niesamowite. Wciągnęło mnie.
Rzeczywiście - jak sami piszą poniżej - bardziej to przypomina momentamio Los Crudos niż Heńka z kolegami.
FM wybierają się właśnie na trasę do Azji, mam nadzieję, że jesienią 2011 pojawią się również w PL.