Żywiołak powraca z nową płytą, sięgającą tym razem po inspiracje kulturą ludową Pomorza. Album łączy nowoczesną produkcję muzyczną z nietypowymi brzmieniami, wydobytymi z niezwykłych, archaicznych instrumentów takich jak np. lira korbowa, gęśla gdańska czy lutnia.
Żyjemy w bardzo niespokojnych czasach. Na naszych oczach dochodzi do zmian społecznych i cywilizacyjnych. Jak powiedział znany jasnowidz, zielarz, wizjoner, franciszkanin Śp. Andrzej Klimuszko - "...morze pokryje archiwa. Wszystkie dokumenty opatrzone pieczęcią tajności już nie będą na zawsze tajne. Zostaną utracone... Woda pokryje mój cmentarzyk".
Daleko zapewne Żywiołakowi do wieszczenia, ale chyba znów w jakiś niezwykle przypadkowy sposób "rozwiewa" zespół kolejne mgły związane z nasza kulturą.
Oto kolejny album zespołu nawiązujący tym razem do polskiej kultury Pomorza. Nazwali go "Pieśni pół/nocy".
Album ten to nie tylko podróż północną porą przez czeluście północnej Polski. To zaproszenie do świata kompletnie zapomnianego, który dla Żywiołaka ocalił m.in. Oskar Kolberg w swym monumentalnym, rękopiśmiennym dziele "Tom 39 POMORZE".
Bazując na owej swoistej "encyklopedii dawnej pomorskiej kultury" przewertował Żywiołak również najważniejsze dzieła naukowców, kulturoznawców, etnografów i związanych z Pomorzem poetów aby odnalezioną muzyką przenieść słuchacza w świat kompletnie zapomniany, a którego południową granice od wieków stanowi rzeka Noteć. Dziś trudno już w to uwierzyć, ale chociażby język kaszubski pokazuje nam jak wiele o spuściźnie kulturowej dzisiejszej Polski możemy się jeszcze dowiedzieć.
Jak sami piszą:
Pieśni Pół/nocy to szczere spojrzenie Polaka na rozległą, niegdyś kulturowo niezależną od Polski krainę.
Pieśni Pół/nocy to kontrowersje i tajemnice naszej historii.
Pieśni Pół/nocy to kolejne postacie słowiańskiej demonologii ludowej.