Konrad Kucz z płytą Planetary powraca w rejony klasycznej elektroniki, a przy okazji znowu wiąże swoją premierę z wydawnictwem Generator.pl. Płyta w iście kosmicznym stylu, wybitnie medytacyjna, pełna elektronicznych chórów, plam dźwiękowych, szerokich pejzaży i efektów przestrzennych. Wszystko to idealnie oddaje charakter Kucza, człowieka bardzo uduchowionego i zdystansowanego od szaleństw współczesności. W warstwie brzmieniowej słychać tu bogate spektrum analogowych syntezatorów, które zestawione są w niezbyt gęste aranże, pozwalające delektować się niuansami brzmieniowymi i specyficznymi alikwotami wydobywającymi się z tych wspaniałych maszyn. Pora premiery jest również doskonale dobrana, bo to muzyka bardzo jesienna, kontemplacyjna, w sam raz na szare popołudnia i deszczowe wieczory. To kolejny dobry album w dorobku warszawskiego el-muzyka. Warto mieć w swojej kolekcji!