Wyjątkowy kształt płyty "‘S wonderful" nadali muzycy konsekwentnie poruszający się w poprzek gatunkowym i historycznym podziałom. To właśnie dzięki temu, album złożony z kilku standardów Gershwina, Ellingtona i Handy'ego, plus garść pozostających w klimacie wybranych utworów, własnych kompozycji Knuffkego i Møllehøja, jest prawdziwym dziełem sztuki jazzowej, pełnym historii i zarazem nowoczesności, równowagi i niezależności...
Tytuł płyty "‘S wonderful" doskonale oddaje nastrój, jaki musiał panować w studio nagraniowym, tylko w takich warunkach mogła powstać płyta, tak udanie nawiązująca do najwspanialszej jazzowej tradycji, pełnej porządku, prostoty i racjonalizmu.
Dość powszechne przekonanie, że do przodu jazz pcha ten, kto sprzeciwia się zastanym zasadom i tradycji, jest fundamentalnym błędem. Oczywiście cała rzesza poślednich muzyków jazzowych w sposób czysto koniunkturalny eksploatuje zdobycze gatunku, tworząc gorsze kopie lepszych pierwowzorów - takich zespołów, płyt, jazzmanów jest bez liku. Na szczęście wielu młodych muzyków wraca do przeszłości w poszukiwaniu inspiracji, tworząc nową jakość, łączą często zapomniane i przeoczone atrybuty światowego jazzu z osobnym, nieoczywistym głosem współczesnej kreatywności.
Wyjątkowy kształt płyty "‘S wonderful" nadali muzycy konsekwentnie poruszający się w poprzek gatunkowym i historycznym podziałom. To właśnie dzięki temu, album złożony z kilku standardów Gershwina, Ellingtona i Handy'ego, plus garść pozostających w klimacie wybranych utworów, własnych kompozycji Knuffkego i Møllehøja, jest prawdziwym dziełem sztuki jazzowej, pełnym historii i zarazem nowoczesności, równowagi i niezależności. Gitarzysta Per Møllehøj, kornecista Kirk Knuffke i basista Thommy Andersson są cierpliwi, nieustraszeni i wystarczająco świadomi celu, by pozwolić muzyce odnaleźć swoje naturalne tempo. Grając muzykę głęboko zakorzenioną w jazzowej tradycji, niebędącą je....... więcej